Karen Blixen: tęsknię za jej czerwoną Afryką.
Karen Blixen: tęsknię za jej czerwoną Afryką.
„W jadalni statku płynącego do Afryki siedziałam przy stole między Belgiem udającym się do Kongo, a pewnym Anglikiem, który był jedenaście razy w Meksyku, gdzie polował (…).
- Karen Blixen – „Pożegnanie z Afryką”
Statek dopłynął do kraju czerwonej wiśni, w którym kolor kreacji dziennej wnikał do pomieszczenia pełnego obrazów. Galeria przedstawiała zaczarowane przedmioty. Pozwalała marzyć. Przenosiła do chat, domów i stylowych krzeseł. Świat nabierał mocy. O jej intensywności świadczyły czerwienie. Tylko szal fruwał romantycznie przy lekkim wietrze. Plisowana spódniczka ¾ zakrywała częściowo wnętrze. Bluzka opinała ciało kobiece, aby wkomponować się w artystyczne widzenie nowej rzeczywistości.
„Lula była młodą antylopą z gatunku antylop leśnych, chyba najładniejszych w Afryce. Antylopy leśne są nieco większe (…): żyją w lasach (…), a ze względu na swą płochliwość nie są tak często spotykane jak antylopy stepowe.”
- Karen Blixen – „Pożegnanie z Afryką”.
Podróżują do …..
Układają się na wygodnej przestrzeni, w której tylko…..
Czujesz ich czar?
Pożegnanie z bibliotecznymi książkami.
Pożegnanie z pisarzami.
Pożegnanie….
Wakacje 2017 z literkami.
Przeżyj je z literkami, bo wtedy….